Jak hetman Lubomirski, posiadając ostatnią beczkę prochu, dyktował świetnie uzbrojonym Turkom warunki pokoju pod Chocimiem.
„Najpierw połknę całą Polskę, a po niej całą chrześcijańską Europę” — zwykł mawiać sułtan Osman II, który zasiadł na tureckim tronie blisko pół wieku po druzgocącej klęsce swych rodaków pod Lepanto. Osman pisał wiersze i był poliglotą. Znał łacinę, grekę, język perski, arabski, a nawet włoski. Władzę w Turcji objął jako czternastolatek i marzył o podbiciu zachodniego świata. Pierwszym krokiem do urzeczywistnienia jego wizji o wielkim imperium osmańskim było podpisanie traktatu pokojowego z Persją. A gdy tylko wschodnia granica jego państwa stała się dzięki temu bezpieczna, Osman wszystkie swe siły skierował ku Rzeczpospolitej, która była dla niego wrotami do Zachodu. W 1620 roku, a więc w chwili wybuchu wojny polsko-tureckiej, sułtan miał zaledwie 16 lat. Nie mógł wiedzieć, że rok później w zaatakowanej przez niego Rzeczpospolitej dojdzie do bitwy, która w przyszłości zostanie nazwana przez historyków „polskim Lepanto”. Nie był również świadom, że jako osiemnastolatek zostanie zamordowany przez ludzi, których za owo „polskie Lepanto” obciąży winą.
Ewangelia na dziś
Posted On | Comments Closed |Ewangelia (Łk 10, 1-12)
Rozesłanie uczniów na głoszenie królestwa Bożego
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich:
«Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.