Dar Wielkiego Postu

Być może czasem pojawia się myśl: znowu Wielki Post! Znowu te smutki i żale, cierpiętnictwo i pozbawianie nas, i tak już ograniczonych, atrakcji życia! Tymczasem Wielki Post nie jest przeciwko człowiekowi. Nie chodzi o ograniczenie jego wolności, swobody, marzeń, planów, co jest naturalne dla człowieka. Wielki Post jest wielką szansą, żeby znaleźć czas na pewne spowolnienie, zdystansowanie i refleksję na temat tego, co jest w życiu najważniejsze. Dlatego Wielki Post nie jest nakazem, ale darem i szansą na nową odsłonę naszego życia. Im mocniej przeżyty ten wyjątkowy czas, im większe zaangażowanie, im większy wysiłek poświęcony na walkę ze słabościami, tym większa radość na Wielkanoc, ale też i radość nieskończona.

Do nawrócenia i pojednania się z Bogiem zaproszeni są wszyscy. Aby odnaleźć to, co zgubione. Aby odnowić i ożywić to, co się zestarzało, albo co zamarło w naszym życiu. W tym czasie, kiedy „oczy wszystkich były utkwione” w zagrażającym nam wirusie, kiedy życie oparło się na izolacji i dystansie, ucierpiały nie tylko relacje międzyludzkie, ale i nasze relacje z Bogiem. Iluż to zachłysnęło się fałszywą wolnością i poczuli się uwolnieni od przymusu chodzenia do kościoła, a za powód do dumy uznali zaniechanie wszelkich kontaktów z Bogiem w sakramentach świętych… Iluż to tak bardzo dało się wciągnąć w świat wirtualny, że nie znaleźli w swym życiu miejsca dla Boga. A dla ilu Bóg stał się tak odległy i obojętny, że nawet wtedy, gdy byli już wynudzeni telewizją i internetem, nie zdołali ani chwili poświęcić na modlitwę… A wiara przecież karmi się modlitwą. Zaprzestanie modlitwy zawsze jest początkiem zaniku wiary. Wielki Post daje nam szansę na ponowne zwrócenie się ku Bogu, przybliżenie się do Niego, pojednanie się z Nim w sakramencie pokuty i spotkanie w Eucharystii.

Wielki Post nie jest nakazem, ale darem i szansą na nową odsłonę naszego życia.

W tym roku na drogach Wielkiego Postu, po których Bóg będzie nas prowadził, w sposób szczególny będzie nam towarzyszył św. Józef.

On może nas nauczyć jak „wziąć Maryję do siebie” – jak wprowadzić Matkę Bożą, która niesie w sobie Zbawiciela w swoje życie, w życie swojego małżeństwa i rodziny. Może nas nauczyć wielkopostnego milczenia, które pełne jest słuchania Boga i drugiego człowieka. Może podpowiedzieć, jak przejść bezpiecznie, nawet z pośpiechem, po wąskich, stromych i często niebezpiecznych ścieżkach naszego życia, jak zapewnić bezpieczeństwo swoim najbliższym, chroniąc ich przed nadchodzącym, często niewidzialnym, złem.

Niech św. Józef wraz Maryją uczą nas i pomagają „z bólem serca szukać” Jezusa, jeśli nam się gdzieś zagubił. Niech zawsze prowadzą nas tam, gdzie na pewno odnaleźć Go możemy.

za ks. Marek Chorzępa

Posted under Bez kategorii